to wiersz mjoego autorstwa ale tytuł jest zaporzyczony:]
"Amicus Plato, sed magis amica est veritas"
tak bardzo chcialam umrzeć
poczuc
ze jestem w koncu komus potrzebna
poczuc
ze ktos mnie w koncu rozumie
zobaczyc ze ktos mnie rozumie
prawdziwych przyjaciół poznbaje sie w biedzie'
przekonałam sie ze całkiem obcy mog± być przyjaciołmi a przyjaciele wrogami
to bylo okropne
teraz wiem ze juz nigdy
nigdy nie zaufam
nie bedzie juz tak samo
stracilam czastke siebie
ale...kto zawinił?
ja...?
czy to na prawde moja wina?
czy to wszystko musialo sie tak skonczyc?
jak one mogly. . .
-- teks nalezy do mnie poza dwoma cytatami w tytule i w srodku tekstu-- |